Słownik

Kar­ton papie­ro­sów, 10 paczek.

Wagary.

Odważny żeś jak gim­busy na wak­sach.

Pro­fil użyt­kow­nika Face­bo­oka; tablica.

Zobacz, co on ma na wallu.

ang.

Wia­domo, oczy­wi­ście.

O czym w ogóle mowa, wia­do­miks, że bez.
Wia­do­mix, że gwóźdź pro­gramu na Przy­stanku Wood­stock to koncerty. 

Pisow­nia przez x poja­wia się w Inter­ne­cie w 2012 roku, spo­lsz­czona pocho­dzi z tego roku. Być może koń­cówka –x została zain­spi­ro­wana fil­mamy o Aste­rik­sie i Obe­lik­sie.
Wia­domka jest star­sze – pierw­sze wystą­pie­nie pocho­dzi z 2007 roku.

Zbior­nik z wodą w postaci pla­sti­ko­wej butli z kra­ni­kiem, czę­sto spo­ty­kany na szkol­nych kory­ta­rzach.

–Uffffff… ale chce mi się pić po tym WF-ie
–Mi też, skoczmy do wodo­poju.

Przy­kład prze­nie­sie­nia zna­cze­nia wyrazu pier­wot­nie ozna­cza­ją­cego miej­sce, w któ­rym piją zwie­rzęta. Wodo­po­jem nazywa potocz­nie też ogól­no­do­stępne krany z woda pitną w fabry­kach, czy nawet na ryn­kach (pzy­kłady z NKJP). Nie można jed­nak powie­dzieć, że wodo­pój to koniecz­nie pla­sti­kowy zbior­nik z kra­ni­kiem.

Czapka bajs­bo­lówka.

Dziś na celow­niku znaj­dują się Ryce­rze Orta­lionu, z ich zami­ło­wa­niem do koł­cza­nów pra­wil­no­ści i czapek-wpierdolek.

Jedze­nie.

Mam ochotę na jakąś wszamę.

Sza­mać i wsza­mać znane jest od dawna.

O co cho­dzi? Uży­wane jako wyraz dez­apro­baty, znie­cier­pli­wie­nia lub zasko­cze­nia.

Kiedy pierw­szy raz usły­sza­łam o fra­zach, pomy­śla­łam sobie „wtf??!!??„

ang. what the fuck, mówione wy-ty-fy

„Tyle wygrać”: uży­wane dla wyra­że­nia rado­ści z nie­spo­dzie­wa­nego suk­cesu oraz iro­nicz­nie w chwili straty, porażki.

Marna trój­czyna, ale cie­szy mnie nie­sa­mo­wi­cie, tyle wygrać…
Jestem uczu­lona na mleko. Tyle wygrać.

ang. so much win.

Wyje­bane w kosmos – super, świetne.

Naj­bar­dziej wyje­bane w kosmos wnę­trza samo­cho­dów.

lek­ce­wa­żąco o kimś nie­zdar­nym, nie­po­rad­nym

Ty wyle­wie

Nie­ory­gi­nalne i nie­śmieszne okre­śle­nie nie­zdary. Ma jed­nak długą tra­dy­cję w języku od kaleki począw­szy. Słowo obraź­liwe nie tylko dla tak nazwa­nego zdro­wego czło­wieka, lecz przede wszyst­kim dla ludzi naprawdę cho­rych. Nazy­wamy zapo­mi­nal­skich Alzhe­ime­rami albo nie­zdary wyle­wami, dopóki sami nie zetkniemy się z kimś dotknię­tym praw­dziwą cho­robą.

Lek­ce­wa­żyć kogoś, coś, nie przy­wią­zy­wać wagi

Nie mam fejsa, więc na lajki i inne pier­doły mam wywa­lone xd.
Mam wywa­lone na zda­nie innych osób.